Żeby żona mogła się powygrzewać do słoneczka, mężuś zrobił leżaczek. Tradycyjny, drewniany lekko retrowany ale bardzo wygodny i zrobiony własnoręcznie. Mąż zrobił to co mógł czyli całą drewnianą konstrukcję .... ale niestety co do uszycia siedziska rąk nie przykładał, to moja działka. Stara maszyna (oj dość wiekowa) ) daje radę, trochę mierzenia , docinania i powstało siedzisko jak się patrzy. Całość prezentuje się wspaniale, jest bardzo wygodny , mogę leżakować i wygrzewać się do woli.
Siedzisko szyte z podwójnego materiału, bokami jeszcze wzmocnione, nie ma opcji aby coś puściło......
A oto efekt końcowy, można leżakować i wypoczywać .
Ja zadowolona, mąż zadowalany .... jest super. A i jeszcze jedno :) ...... powstały dwa takie leżaczki żeby mężuś też mógł sobie troszkę poleniuchować i wygrzać kości ....
Pozdrawiam serdecznie.
Bernadka
Bernadko - stworzyliście cudny klimatyczny leżak! Piękny jest!!! A podobno te nowe maszyny nie są takie dobre, jak stare - tak powiedział pan, który przyszedł lata temu podregulować mojego plastikowego Łucznika. Powiedział, że te starsze, metalowe, szyły o wiele lepiej, że te plastikowe to chińszczyzna... No ja mam takiego najtańszego, może droższe maszyny są świetne - nie bardzo się znam. Ty szyjesz pięknie!
OdpowiedzUsuńUściski!!!
Oj, bardzo rzadko teraz zasiadam do maszyny, jakoś tak brak weny, siły i nerwów ... stara już jestem.....przynajmniej tak się czuję. Czasami pod wpływem, domowników odkurzę maszynę i coś podziałam. Uściski
UsuńMiło poleżeć na takim leżaczku. Przypomniałaś mi że też mam taki podobny. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).
OdpowiedzUsuńFajne jest leżakowanie i wygrzewanie się do słoneczka i skoro masz podobny to nic tylko wystawić i troszkę poleniuchować. Dziękuję za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam.
UsuńZróbcie jeszcze jeden! Poleżakujemy kiedyś razem pod którąś jabłonką ;) Z jakąś naleweczką :P
OdpowiedzUsuńGosia, zapraszam ... mężusia zawsze można usadzić na ławeczce lub znaleźć mu jakąś pilną robótkę :) :).
Usuń