Mimo nieustannych deszczów i niskich temperatur wczoraj w przydomowym zagajniczku pojawiały się pierwsze grzybki. Nie było ich zbyt dużo bo tylko dwa ale tym samym został rozpoczęty sezon grzybowy . Oto kozaczki piękne i zdrowiutkie ... jeszcze rosnące wśród trawiastej zieleni.
Dzisiaj było jeszcze dwa .... i razem trafiły do rondelka .
Pozdrawiam Wszystkich odwiedzających .
ojej, grzybka prawdziwego zjeść, aromat powdychać, nawet pomacać. U mnie za grzyba robi niestety tylko pieczarka...
OdpowiedzUsuńserdeczności
O rety, jakie śliczne !!!
OdpowiedzUsuńJutro lecę do lasu.
Pozdrawiam hania
Ojej to już grzyby są;) super i zazdroszczę bo mi tutaj las ciężko znaleźć;)
OdpowiedzUsuń