Obiecałam Wam pokazać-co zrobił mężuś i tak zastanawiałam się od czego zacząć..... To troszkę trudne ponieważ większość drewnianych rzeczy w domu jest jego dziełem. Pierwszą większa rzeczą jaka powstała dla nowego domku są drzwi wejściowe. Oj duża była satysfakcji i duma kiedy je zamontował nie wspominając już o oszczędnościach finansowych.
Powoli oprowadzę Was moi kochani po domu i pochwale się tymi różnościami. Zaczynając od wiatrołapu (albo jak inni wolą ganeczku) zamontowane są drugie drzwi przeszklone, w sumie na piętrze takich jest trzy sztuki. Dawno, dawno temu kiedy jeszcze budowaliśmy się, zbierałam różne wycinki z gazet dotyczące wykończenia, koloru, itp które wpadły mi w oko, a później były inspiracją do działania. Wiem ze teraz na topie są meble białe lub szare-patynowane ale do mnie jakoś nie przemawiają. Mój kolor to mocna herbata z dodatkiem kilku kropli cytryny -to taki ciepły, przytulny odcień który pięknie uwydatnia słoje i naturalne przebarwienia drzewa. Myślę, że męzusiowy udało się uzyskać taki właśnie kolor.
Zatrzymamy się na chwilę w pierwszym pomieszczeniu (wiatrołapie) - jest tu jeszcze szafka na buty
i wieszak na kurtki. Na dzisiaj to może wystarczy, szkoda tylko ze nie umiem robić bardziej artystycznych fotek .....
Muszę Wam jeszcze raz podziękować za miłe i bardzo ciepłe komentarze pod postem (mężusiowe dłubanie). Oj , uradował się mężuś, uradował ..... uśmiech z twarzy mu nie schodził, a jaki dumny był, tyle pochwał na raz .....
Taki Mąż to skarb:))))
OdpowiedzUsuńGdyby mój umiał tak dłubać to by miał roboty .... nie wygrzebałby się .
Skarb :) i to jaki ....(???).... bezcenny :) :) :).
UsuńUsciski
Oj masz skarb w domu, mój mąż też wiele umie, ale mu zazwyczaj się nie chce...
OdpowiedzUsuńDrzwi rewelacyjne, szafka i wieszak też! Również lubię właśnie taki herbaciany kolor drewna. Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy!
Cieszę się ,że nie tylko ja upodobałam sobie ten kolorek ,że jest nas więcej.
UsuńUsciski
ale zdolny!!! prawdziwy skarb!
OdpowiedzUsuńTo jego zamiłowanie i pasja. :) :) :)
Usuńśliczne rzeczy tworzy Twój mąż...
OdpowiedzUsuńfajnie jest mieć w domu taką "złotą rączkę"...
Potwierdzam , fajnie .....
UsuńUsciski
Masz zdolnego męża, dobrze gdy taka złota rączka jest w domu. Ja muszę do każdej rzeczy wołać fachowca, albo sama zrobić.
OdpowiedzUsuńZ fachowcami różnie to bywa .... ale jeżeli Ty potrafisz coś zrobić lub naprawić to wielkie gratulacje. :) :) :)
Usuńzazdrosze takiej zlotej raczki w domu..naleza mu sie fanfary i pochwaly,,trzymaj go zeby sobie nie poszedl..sliczne drzwi Wam zrobil i szafke i polke..pokaz inne jego prace..Pozdrawiam Was milo.)
OdpowiedzUsuńO ,jak Go cieszą takie komentarze .
UsuńUściski.
Dzień dobry Bernadko! To ja, Asia. Założyłam nowego bloga, bo tamtego nie da się odzyskać...
OdpowiedzUsuńZapraszam,
Asia
Asiu szkoda ,że się nie udało ale cudownie ze wróciłaś i chcesz zacząć wszystko od nowa.Buziaczki.
UsuńTaka męzowska praca jest nie do przecenienia, więc dobrze, ze mężusia chwalisz! Mam takiego dobrego majsterkowicza w domu i wiem ile można zaoszczędzić nie tylko w pieniążkach , ale i nerwach, których przysparzaja różni fachowcy! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńCzekam aż zaprosisz nas dalej.
Ojejciu, takiego zdolnego męża mieć to prawdziwy skarb !
OdpowiedzUsuńZdolny mąż to skarb.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie pomyślałaś, żeby wypożyczać męża za opłatą na drewniane roboty dla innych? :D
OdpowiedzUsuń