Niemal od najmłodszych lat byłam zafascynowana pewnym obrazem , który wisiał na ścianie u babci. Kiedy tylko byłam u niej wpatrywałam się w niego , miał coś w sobie tajemniczego , a zarazem bałam się . Pamiętam jak kiedyś coś zbroiła i babcia powiedziała mi ... że jak będę niegrzeczna to będę się smażyć w takich płomieniach jak na obrazie. W małej dziecięcej główce te słowa utkwiły bardzo głęboko i pozostała .... jakaś bojaźń , strach , a z wiekiem ogarniała mnie radość , ulga ... podziw. Ma w sobie siłę i moc , moc przebaczania ............
Po latach zostałam jego właścicielką i mimo , że został potraktowany upływem czasu nadal jest piękny . Nie jest to obraz malowany ręką mistrza tylko sitodruk ale dla mnie jest bezcenny. Mężuś dorobił mu dębowe ramy i teraz wisi w salonie na honorowym miejscu , ciągle zachwycając wszystkich . Prawdę mówiąc jeszcze nigdy i nigdzie nie spotkałam się z takim motywem .
Czyż nie jest wspaniały , co myślicie .... ?
Czyż nie jest wspaniały , co myślicie .... ?
Jest wspaniały :) Coś w tym rodzaju pamiętam jak przez mgłę u dziadków. I drugi - Jezusa w gaju oliwnym. Nie wiem co się stało z tymi obrazami.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny!!
OdpowiedzUsuńÉ muito bonita.
OdpowiedzUsuńAs imagens da época de nossas avós são maravilhosas!
Parabéns por a conservar e a admirar!!!
Um abraço
Ana Paula