Minął już jakiś czas , a moje cztery pory roku nadal czekają w kolejce do oprawy . Mam nadzieję, że w niedługiej przyszłości zajmą przewidziane miejsce i będą zdobiły ścianę . Powstały już jakiś czas temu i myślałam że pokażę je jak już będą oprawione ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie aby pokazać je teraz …przed i po.
Nie są może najpiękniejsze ale to moje pierwsze większe robótki i na dodatek robione na przedpotopowej kanwie znalezionej gdzieś na dnie w szafie . Wówczas jeszcze nie wiedziałam o istnieniu tylu rodzajów i rozmiarów kanwy. Uczyłam się i poznawałam tajniki xxxx –nia, odkrywałam różne fora i stronki z tym związane i próbowałam ogarnąć to wszystko . I tu można przytoczyć słowa …, że człowiek uczy się przez całe życie….i ciągle coś poznaje ,coś go fascynuje .Wiem że podczas xxx tych pór roku popełniłam parę błędów ale na błędach się uczymy i staramy się więcej ich nie popełniać. Czy tak będzie ….?????
A ja lubię właśnie takie serie. Szczególnie,gdy na pierwszym planie jest motyw drzewa i kolejne pory odkrywają jego zmieniające się kolory.
OdpowiedzUsuńBeciu Twoja seria jest bardzo ciepła i niezwykle barwna.
Aniu dziękuję za ciepłe słowa i za odwiedziny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam...Bernadka
XXXX od dawna mnie fascynuje,co roku obiecuję sobie,że w długie jesienne wieczory zacznę poznawać jego tajniki...ale kończy się na obiecankach...nie potrafię...tym bardziej podziwiam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Gosia !!! ..jakiś czas temu też tylko obserwowałam i podziwiałam aż trafiła się Asia która zaraziła mnie xxx i tak zaczęło się moje dziubanie :) :) Haftowanie okazało się wspaniałą odskocznią i "odsresowaczem" od pracy jaką wówczas miałam.Pracy tej już nie ma ale xxx zostały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Gratuluję wygranej w mojej zabawie. Proszę o adres na który mam wysłać niespodziankę :)
OdpowiedzUsuńElziutka
http://elziutka.blogspot.com/