….. i doczekałam się .Cztery pory roku mam gotowe. Zlitował się mężuś , zrobił ramki i oprawił , zmobilizował go chyba mój ostatni wpis. Parę dni temu luknął na mojego bloga i na drugi dzień kiedy wróciłam z pracy stały sobie ładnie ,równo ustawione ….prawie na baczność w bardzo widocznym miejscu.
Nie można było ich nie zauważyć .Teraz będą sobie wisiały i zdobiły ścianę.
Szkoda tylko , że mój aparat nie robi ładnych fotek ...., a może to ja nie umiem ich zrobić . Naprawdę staram się ale czasami niestety nie wychodzą , a szkoda. Może z czasem będzie lepiej.
-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*
Niespdzianka.
Dzisiaj dotarła do mnie wiadomośc , że los się do mnie znowu uśmiechnął i zostałam obdarowana prezencikiem- niespdzianką w candy które przygotowała elziutka .
Co zawiera paczuszka ... tego nie wiem , to prawdziwa niespodzianka na którą z niecierpliwością będę czekała i wypatrywała listonosza. A kiedy już dotrze i zostanie rozpakowana pokaże co zawiera. Elziutka bardzo dziękuję " sierotce " za szczęśliwą rękę.
ale sie nadziubalas do takiego czegos chyba trzeba miec cierpliwosc ,co prawda tez lubie sobie pokrzyzykowac ale do takiego czegos chyba bym sie nieodwazyla ;)ladnie Ci to wyszlo :)
OdpowiedzUsuńkrótko mówiąc - wykonaliście z mężem kawał dobrej, solidnej i pięknej roboty!
OdpowiedzUsuńJak się robiło? Od dawna mam apetyt na jesień i zimę, teraz on jeszcze większy, prawie wilczy ten apetyt jest...
Serdeczości słoneczne
Ulcia