niedziela, 8 maja 2016

Poczynania mężusia - stół gotowy

Jak to mówią: szewc w dziurawych butach chodzi tak ja musiałam swoje odczekać aż mężuś skończy mój wymarzony stół. Nie powiem chęci były i początek nawet sprawnie poszedł ale później  troszkę robota  utknęła .... wpadły inne bardziej pilne prace, a ja musiałam poczekać cierpliwie w kolejce.

Stół przed malowaniem - surowy


Blat zrobiony z dwóch gatunków drzewa.


Nogi stylowe ALA LUDWICZEK


Całość prezentuje się tak ...


Opłacało się i doczekałam się mojego stołu w wielkości, stylu, kolorze jakim chciałam i idealnie pasującego do wnętrza naszego salonu. Mogę powiedzieć nawet więcej .... efekt końcowy przeszedł moje oczekiwania ....mąż dorobił sprytniutką dostawkę tak że całkowita długość stołu po rozłożeniu i z dostawką wynosi 3,20 mb  bajeczka. A ile gości pomieści (???)


Tu już w całej swojej okazałości po malowaniu.



Idealnie pasuje do krzeseł.



 Warto było czekać .... mężuś wykonał kawał dobrej roboty. Jestem z niego bardzo dumna ... to wspaniale, że ma takie zdolne rączęta i  taką pasję tworzenia.


Miło mi że zaglądacie do mnie pozostawiając po sobie ciepłe słówka.
Pozdrawiam słonecznie i życzę miłej niedzieli.

6 komentarzy:

  1. Piękny stół! A jak ślicznie prezentuje się na nim ta serweta!
    A ja - wyszywam! Zrobiłam breloczek i zakładkę dla Jadzi, wkrótce tez pokażę konika morskiego z SAL-u!!! Wracam do haftu!
    Miłej niedzieli!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem Ci, że zdolna bestia z Twojego męża - zabieramy go na spotkanie robótkowe. My podziergamy, on się drewienkiem pobawi ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowity efekt! pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny i ta szydełkowa serweta pięknie na nim leży:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudo rewelacyjne!
    Zazdroszczę ci bardzo Kochana :)
    Uściski slę:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za słów kilka .

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...