Stół przed malowaniem - surowy
Blat zrobiony z dwóch gatunków drzewa.
Nogi stylowe ALA LUDWICZEK
Całość prezentuje się tak ...
Opłacało się i doczekałam się mojego stołu w wielkości, stylu, kolorze jakim chciałam i idealnie pasującego do wnętrza naszego salonu. Mogę powiedzieć nawet więcej .... efekt końcowy przeszedł moje oczekiwania ....mąż dorobił sprytniutką dostawkę tak że całkowita długość stołu po rozłożeniu i z dostawką wynosi 3,20 mb bajeczka. A ile gości pomieści (???)
Tu już w całej swojej okazałości po malowaniu.
Idealnie pasuje do krzeseł.
Miło mi że zaglądacie do mnie pozostawiając po sobie ciepłe słówka.
Pozdrawiam słonecznie i życzę miłej niedzieli.
Piękny stół! A jak ślicznie prezentuje się na nim ta serweta!
OdpowiedzUsuńA ja - wyszywam! Zrobiłam breloczek i zakładkę dla Jadzi, wkrótce tez pokażę konika morskiego z SAL-u!!! Wracam do haftu!
Miłej niedzieli!
Asia
Powiem Ci, że zdolna bestia z Twojego męża - zabieramy go na spotkanie robótkowe. My podziergamy, on się drewienkiem pobawi ;)
OdpowiedzUsuńMożna spróbować....na pewno byłoby ciekawie :)
UsuńNiesamowity efekt! pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńPiękny i ta szydełkowa serweta pięknie na nim leży:-)
OdpowiedzUsuńCudo rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ci bardzo Kochana :)
Uściski slę:)