Kiedyś obiecałam sobie, że będę często zaglądać na blog, będę się starała systematycznie coś dziergać , xxx , tworzyć i swoje postępy utrwalać w postach. Ale niestety rzeczywistość nijak ma się do planów. Dni tak szybko mijają i ciągle brakuje czasu. Zaglądając na blogi jest mi wstyd i zazdrość ... Wstyd, bo ja nic nowego nie xxx, a zaglądając do Was moi drodzy i podziwiając nowe projekty, piękne pracy i tępo ich powstawania ..... ogarnia mnie wstrętna zazdrość, że u mnie taka straszna bryndza i niemoc totalna. Mam nadzieję, że dzięki Wam coś się wreszcie zmieni i moje rączęta znów poczują zapał do dziergania.
Może ktoś ma jakieś lekarstwo na taką niemoc, każda propozycja będzie szczegółowo przeanalizowana :) .... z niecierpliwością czekam na rady.
Pozdrawiam cieplutko .Bernadka
witaj Kochana :)
OdpowiedzUsuńCieżko coś doradzić, bo jak zauważyłaś na moim blogu pewnie...że miałam kilkumiesięczną przerwą w blogowaniu.
Jest mi z tym źle..ale zawsze sobie tłumaczę ,że widać potrzeba człowiekowi takiego odpoczynku ...by wrócić ze zdwojonym zapałem ;)
W każdym razie,ja tu jestem i zawsze niecierpliwie czekam na Twoje piękne prace:)
Uściski słoneczne :D
Kasia
Dziękuję Kasieńko, że jesteś, zaglądasz i czekasz na nowe wpisy.To takie budujące i podnoszące na duchu. Take wsparcie dużo znaczy i wiele może zdziałać.Usciski
UsuńBernadko, nie przejmuj się tym zastojem, a już na pewno nie miej wyrzutów sumienia z tego powodu. Rękodzieło ma być przyjemnością. Jeśli od jakiegoś czasu masz zastój, to też dobrze - widać musisz odpocząć, może znaleźć jakiś ciekawy projekt. Zbliżaja się święta, więc może uda się znaleźć coś ciekawego, co będziesz mogła zrobić i ślicznie tym udekorować dom. Ja niby działam, ale ostatnio też mam jakiś kryzys. Zastanawiam się, po co tyle dziergam, skoro i tak w wielu z moich wydzierganych rzeczy nie chodzę. czapki leżą, chodzę w dwóch, kominy - tak samo. Swetry niby noszę, ale w nich jest mi raz za gorąco, raz znów dobrze... Robię teraz coś, co skończę w połowie przyszłego tygodnia a potem - zobaczę. Na drutach mam tez fajny projekt. Ale- tak jak piszesz - czasem dopada nas taka melancholia, zastój...
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię mocno!
Asia
Asu, mnie samą bardzo wkurza moja niemoc,,, tyle jest pięknych wzorów , które chciałabym wyhaftować ale jakoś trudno mi się zmobilizować i zacząć ... postawić ten pierwszy x . Musimy się zdzwonić albo spotkać i troszkę poplotkować.
UsuńBuziaczki.
Nic nie poradzimy na brak czasu staram się wieczorem postawić choć kilka xxx ale to za mało zeby skończyc choc jeden obrazek, tez mnie to denerwuje moze w zimie sie cos poprawi :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń.... u mnie jest problem w postawieniu tego pierwszego x (chyba :/ ) .... Może uda mi się coś zacząć choć malutkiego .... i może tak jak TY będę się starała wieczorami zrobić chociaż kilka xxxx.
UsuńPozdrawiam
Kobietko Słoneczna, każdy tak ma, że niechciej na życie, nie tylko na przyjemności, go chwyta. Przyjdzie natchnienie - zachcesz. Czasu też nie rozciągniesz. Niestety. Co do planów i postanowień - one dobre, jakiś kierunek wytyczają, ale nie można być wszak niewolnikiem swoich postanowień. Ciesz się tym, co Cię cieszy i sprawia przyjemność, bywa, że jest to prozaiczne zapatrzenie się w świat za oknem, tudzież ścianę przed sobą i to też dobrze. Blog nie zając, nie ucieknie, prace do zrobienia spokojnie poczekają. Masz gdzie i do kogo wracać. Głowa do góry!
OdpowiedzUsuńUściskuję cieplutko
Uleńko, dzięki za ciepłe słówka ... może nadejdzie taki dzień, że siądę wezmę kanwę mulinkę i coś stworzę. Kiedy zaglądam do Ciebie i widzę Twoje prace .... to moja motywacja się odzywa i do ucha szepce ...że to odskocznia od dnia codziennego, przyjemność, frajda .....
UsuńMocno ściska ....