.... idą święta ....

Długo mnie nie było, oj długo. Mam nadzieje moi kochani, że nie zapomnieliście o mnie i nadal będziecie do mnie zaglądać.... zawsze Wszyscy jesteście bardzo mnie widziani, a i Wasze słówka też  :)
Jako, że Święta za pasem, .... wszędzie i wszystkim udziela się ich magia, każdy prawie blog zachwyca cudeńkami związanymi z tym cudownym okresem.Goszcząc na rożnych blogach czasami zazdrość mnie ogarnia ile to wspaniałości tworzycie, a ja ciągle tkwię w "czarnej dziurze" i nic nie tworze. Wstyd mi i to bardzo .... ale niestety nic nie poradę na moją niemoc.
Kiedyś obiecałam, że pokażę Wam skończonego mojego mikołaja, którego haftowałam jakiś czas temu. Dzisiaj będzie prezentacje tego jegomościa w całej okazałości ....

... tu jakoś tak nie chciał już pozować przodem, a może chciał się i z tej strony pokazać :)

.... no i wisi sobie na klameczce  .... zapraszając

Nie pamiętam aby na choinkę nie było jakiegoś nowego bombkowego zakupu, w tym roku natrafiłam na cudowną sowę i tak patrzyła na mnie tymi wielkimi oczętami i czarowała, czarowała  ...., że nie mogłam jej nie kupić.

... jeszcze nie na choince ale też wśród zieleni ...

.... ach te wielkie oczy (???)

Uściski dla wszystkich tu zaglądających oraz życzę spokojnego tygodnia w tym przedświątecznym wirze.