Na parapecie w pokoju syna już miejsca brakuje . Upodobał sobie bardzo te kujące stwory i ciągle ich przybywa .Część powędrowała na parapet na klatce chodowe , obstawione pułki na meblach i ciągle znosi do domu nowe okazy . Wszystko pięknie , ładnie ale to ja muszę o nie dbać, pielęgnować i przesadzać .... co nie należy do miłych czynności :) :) :) .
* u syna w pokoju
* na klatce schodowej
* największy okaz i najbardziej kujący stoi na kolumnie
Czy można zaprzyjaźnić się i polubić te kujące stwory ???? Można .
Miło mi Wszystkich tu zaglądających gościć i dziękuje za pozostawione słówka.
Świetny ten duży okaz:) Kaktusy też bardzo lubię, też mam ich sporo, pośród innej roślinności doniczkowej.
OdpowiedzUsuńMoże i świetny ale najbardziej kujący .
UsuńPiękny ogródek, mogę tylko popatrzeć u Ciebie, u mnie ani jednego kaktusa nie ma :)
OdpowiedzUsuńNic straconego , zawsze możną się z nimi zaprzyjaźnić.
UsuńI moja córka upodobała sobie kaktusiki (takie miniaturkowe) są na razie 3 od roku na parapecie,ale widzę,że jeden już wymaga przesadzenia...więc będzie wesoło ;)
OdpowiedzUsuńTez bym polubiła takie kaktusiki jak ma syn :)
hahahhah teraz przypomnialo mi sie jak moje chlopaki chodzily do podstawowki i tez probowali hodowac kaktusy, moze to jakies meskie upodobania kwiatkowe
OdpowiedzUsuńHmmm, Twoje chłopaki w podstawówce ,a mój jest na studiach :) :) :) Takie chłopisko i kaktusów mu się zachciewa :) :) :)
UsuńŚliczne kaktusy, ja też je lubię, nawet mam zaczęte hafciki, które muszę kiedyś skończyć... :)
OdpowiedzUsuńUleńko , koniecznie musisz je skończyć i pokazać . W kuchni na pewno będą się prezentować rewelacyjnie ( chyba dobrze pamiętam , miały być do kuchni ???).
Usuńoczywiście, że można:) Kocham kaktusy i nie wyobrażam sobie, że kiedykolwiek mogłabym przestać:) Cóż... czasami zdarzają się bolesne przygody ot na przykład jak chce się go złapać i tak całą ręką... hihi:)
OdpowiedzUsuńOj czasami faktycznie bolesna jest ta miłość :) :) :)Młody nie raz już się o tym przekonał . :) :) :)
Usuńmożna można i ja hoduję kaktusiki:)
OdpowiedzUsuń