Kilka dni temu zaczęłam kolejny hafcik. Wzór bardzo mi się spodobał , przygotowałam kanwę , mulinkę i zabrałam się do xxxx. Mulinka w kolorze śliwki węgierki DMC, naprawdę śliczna. Hafcik wykończony złotą nitką i koralikami…..przeznaczenie….podusia .Takie przynajmniej były plany i kiedy postawiłam kilka xxx oczyma wyobraźni widziałam ją na sofie ……i jak na razie zostały tylko plany i wyobraźnia.O mojej robótce wspomniałam koleżance w pracy i dzisiaj wzięłam jej pokazać .Po pracy zrobiłam zakupy wsiadłam do samochodu i odjechałam…….Pod domem przypomniałam sobie, że reklamówkę z moją robótką zostawiłam na dachu auta i prawdopodobnie spadła kiedy odjeżdżałam . Niestety , nie znalazła się , chyba zmieniła właściciela .Fatalny pech. Przez tą moją nieuwagę, roztargnienie pozbyłam się haftu , kilku wzorów, gazet które kupiłam sobie i mężusiowi do poczytania na weekendzie. Popytam jeszcze jutro czy przypadkiem ktoś nie znalazł na parkingu ….. ale wątpię. …… (???).
Storczyk na pocieszenie..........
Moje drogie bardzo dziękuję za odwiedzinki i za pozostawione komentarze .Słowa wsparcia, zrozumienia i zachęty są cudowną motywacją i bodźcem do działanie.
I tak zakopałam mój talent…...klika słów.......
Agatonka -no to mamy wspólny cel i musimy zacząć działać .Aby motywacja była większa …zróbmy coś , dajmy sobie czas np. do końca lipca , później pokażemy co udało nam się stworzyć. Co Ty na to ???????
Ulkaaz - książeczka naprawdę bardzo fajna i jest w niej dużo ciekawostek. Polecam.
Blog niedzielny –masz rację ,wszelkie robótkowanie to wspaniała odskocznia od problemów dnia codziennego .Życzę więcej wolnych chwilek i chęci do tworzenia .
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńto sie nazywa pech,ale nie taki znowu straszny ja kiedys w samochodzie zamknelam swoje kluczyki od samochodu
OdpowiedzUsuń