To było zauroczenie ….od pierwszego spojrzenia. Róże w szklanym wazonie krzyczały do mnie aby je wyhaftować. Te kwiaty mają w sobie coś z magii , potrafią ująć i zmiękczyć najtwardsze serca. Nie bez przyczyny róża jest nazwana –królową. Wzór ten tak bardzo mi się spodobał, pierwszy raz widziałam coś takiego i jeszcze tego samego dnia kupiłam kanwę i mulinę DMC.I zaczęła się moja przygoda z haftem w jednej tonacji , nigdy wcześniej nie robiłam w sepii .Kiedyś wybierając wzór do haftu długo się nad nim zastanawiałam ,a w tym przypadku od razu wiedziałam że będę go robiła. Muszę mieć te róże ……i już je mam są skończone , czekają tylko na odpowiednią oprawę.
* teraz jest tak...
* za jakiś czas tak...
* na początku było tak...
Oj...widzę,że nie tylko mnie oczarowały róże... Nigdy wcześniej nie widziałam ich w sepii, a muszę przyznać,że uwielbiam te barwy.
OdpowiedzUsuńBeciu...jak duży jest Twój obraz?
Pozdrawiam serdecznie.
Aniu cieszę się ,że Ci się podoba, sam haft wyszedł prawie 23 x 35 cm.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.