Coś drgnęło, możne to wena ..... ta biedna zagubiona się odnalazła. Po długim czasie znowu stawiam xxx i jest mi z tym dobrze. Zaczyna mi to moje krzyżykowanie sprawiać przyjemność i radość. Wystarczy nawet kilka xxx a już człowiek czuje się fajnie. Mam tylko nadzieję , że to nie jest krótkotrwała euforia ,chęć dziergania i że moja wena znowu gdzieś się nie zawieruszy tylko pozostanie ze mną na dłuższy czas.
Do mojego haftu wybrałam taki oto mulinki... o przepraszam dostałam od ASI (mijające chwile 2) zestaw z DMC (wzór w serducha , kanwa i lniane mulinki) To moje pierwsze spotkanie z lnianą niteczką, a jak będzie się xxx to się zobaczy . (???)
I znowu nienajlepsze fotka .... ale są krzyżyki , jest serce i jest radość z ich stawiania.
Zobaczcie coś się dzieje na tamborku , coś przybywa i przybywać będzie .... już niedługo pokaz następnych serduszek.
Mam pytanko : czy ostatnio ktoś używał lnianych mulinek , jak Wam się nimi xxx ..... ???? .... bo ja chyba nie bardzo jestem zadowolona .
Miło mi gościć wszystkie osóbki , które tu zaglądają , zostawiają ciepłe słówka ...
Pozdrawiam - Bernadka
to życzę Ci z serca całego, by ta wena trwała i nie opuszczała. sama dopiero co się wyleczyłam z xxx niechęci. Póki co iksowanie sprawia niesamowita przyjemność i tego trzeba się trzymać.
OdpowiedzUsuńWzorek przyjemny, kolory słodycz sama. Osobiście lnianymi mulinami nie haftowałam. Słyszałam, że one lekko "tępe" w sobie są, mało wdzięczne w pracy, natomiast szalenie efektowne w całości. Mogą się lekko, kruszyć, sypać, podłamywać, jak to len...
Na pewno warto próbować i nie poddawać się!
Uściskuję serdecznie i trzymam kciuki, by się udało!
Uleńko , też trzymam kciuki za Twojego bakcyla xxxx . A co do lnianych mulinek .... to średnio mi się nimi haftuje , mają guzki , kłaczki i urywają się . Zobaczę jak wyjdzie mój sercowy hafcik ... może będzie wart tych niedogodności.
UsuńWena i talent powróciły razem ☺ piękności robisz
OdpowiedzUsuńOj będę tej mojej weny pilnować i krótko trzymać.Dziękuję za odwiedziny i miłe słówka.
UsuńPiękne krzyżykowe serducha:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia i niech wena będzie z Tobą!
Myślę, że efekt końcowy będzie fajny.Weny pilnuję ..... Uściski
UsuńStrasznie się cieszę, że się podobają! I że powstają takie śliczności z nich :) Naprawdę pięknie prezentują się te serduszka. Jadzia ostatnio coraz częściej łapie za tamborek i dziubie coś tam. Nawet jej jakieś szlaczki wychodzą :) i bidulka pyta, czy jej coś jeszcze wyhaftuję... Muszę zaopatrzeć się w dużą ilość pozłacanych igieł i pewnie kiedyś wrócę do haftowania (ale na pewno nie na taką skalę, jak to było dawniej).
OdpowiedzUsuńŚciskam moooocno!
Asia
Asieńko, mam nadzieję że jeszcze razem będziemy xxxx i że Twoja alergia pójdzie precz. Usciski
OdpowiedzUsuń