Troszkę drewna, troszkę metalu do tego dobre chęci, zdolne rączęta i tadam ..... można
zrobić coś takiego. Tym razem mężuś zrobił grilla i to chyba z myślą o mnie, ponieważ ja hołduję miało GRILLOWEGO. Do tej pory wszystkie jakie mieliśmy były dość niskie i ciągle trzeba było się schylać co niezbyt dobrze wpływało na moje plecki. Ten jest wysoki i bezproblemowo się go obsługuje. Drewno to deski dębowe olejowane, spód - paczka i boki to chromonikiel nitowany, a ruszt - kratka został zakupiony w ogrodniku.
Grill został już kilkakrotnie przetestowany i sprawdza się bardzo dobrze.
Wreszcie nie ma problemu z postawieniem talerza czy tacki , boczne półeczki są świetne , a do tego ile miejsca do grillowania.
Pozdrawiam Wszystkich tu zaglądającuch i życzę cudownie spędzonych chwil .....
Świetny ten grill!!! Z radością obejrzę go na żywo :) Będę od wtorku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Asia
Myślę że wspólnie go wypróbujemy. :)
UsuńUściski
Też lubię ryglowanie ,,ostatnio mój brat tez sam zrobił grylla , ze starego bojlera , taki zamykany , Zdolnego masz męża...
OdpowiedzUsuńCieszą takie rzeczy samodzielnie wykonane.
UsuńPozdrawiam
Super bardzo pomysłowo i estetycznie wykonane zupełnie jak ze sklepu wygoda w pełni będzie wykorzystywana lubię praktyczne rzeczy pozdrawiam Maria
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu mężusia za ciepłe słówka
Usuńale zdolniacha z tego Twojego męża....
OdpowiedzUsuńzapraszam w niedzielę do Trzcinicy na Festiwal Folkloru.
Z miłą chęcią bym się wybrała i tak nawet planowała ale niestety mężuś musiał iść do pracy na dniówkę (6.00- 18.00).Plany się skiepściły. :(
OdpowiedzUsuń.Mam nadzieję że nastepnym razem już nic nie stanie na przeszkodzie.Uściski
No proszę, jak zgrabnie to wyszło. Widywałam takie w amerykańskich filmach :)
OdpowiedzUsuńSzał na grillowanie nie spada, więc ten przyda się na kolejnych kilka lat. Że też inni nie mogą wpadać na takie praktyczne pomysły w domu.