Stała się rzecz straszna …. straciłam swojego bloga. Najciekawsze jest to , że nie wiem co się stało. Po prostu go nie ma . Kiedy chce się załogować wyświetla mi się taki komunikat Niestety, blog pod adresem magicznaszuflandia.blogspot.com został usunięty.Nie wiem czy jeszcze jest jakaś szansa aby go odzyskać. Muszę poczekać do poniedziałku. Zobaczymy. Tyle wspaniałych wspomnień i chwil z min się łączy ,tyle ciepłych komentarzy i znajomości….. Chce mi się płakać …. Nie , nie płakać a wyyyyyć ....... Tak było ….powiało grozą. Były osóbki ,które chciały do mnie wdrepnąc i zastały komunikat jw. Były telefony i emaile z zapytaniem co się podziało . Prawdę mówiąc sama nie wiem.. Wczoraj rano napisałam do admin. z zapytaniem dlaczego(??)z jakiej przyczyny (??)i dzisiaj dostałam wiadomość ,że jest już wszystko O.K i przepraszają za niedogodność i zaistniały problem.
Co za radość ....... i ugla.
Chciałam również bardzo podziękować wspaniałym babeczkom z babskiego hobby za wsparcie , poradę i za pomoc jaką mi okazały . Balsi dziękuję za radę i wskazówki.
Frezjo teraz po tej mojej przygodzie na pewno będę archiwizować bloga .
Cieszę się ,że do WAS wróciłam .
Pozdrawiam bardzo , bardzo serdecznie.
DLA WSZYSTKICH ODWIEDZAJĄCYCH.
dobrze ze wszystko juz ok :)
OdpowiedzUsuńUff, całe szczęście że kryzys zażegnany ;o)
OdpowiedzUsuń:) i całe szczęście :)
OdpowiedzUsuńBeciu przepraszam... nie wiedziałam... bardzo się cieszę, że już odzyskałaś swój wspaniały blog :)
OdpowiedzUsuńKiedy kliknęłam przedwczoraj na Twój adres pokazało się, że blog został usunięty. Córka ostrzegała mnie przed stratą bloga w bloxie , ale żeby na blogerze tez się działy takie rzeczy? Mam nadzieję , że więcej strachu nie przeżyjesz! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNajważniejsze że wszystko dobrze się zakończyło,cieszę się !Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńa no właśnie. Też miałam do Ciebie pisać z zapytaniem, dlaczego?. Dwa razy bloga nie ma. Patrzę znów - jest. Uspokoiło mnie to. Bardzo!
OdpowiedzUsuńJak archiwizować to cudo? Wciąż o tym słyszę, a nie wiem.
Pozdrawiam gorąco!
Powialo groza, ale na szczescie juz dobrze :) Kamien spadl z serca i mocno pogruchotal moja stope :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuje za odwiedziny i ciepłe komentarze, za to że jesteście. Cieszę się ,ze nadal będę mogła zaglądać i podczytywać Wasze pościki.Uściski.
OdpowiedzUsuńCieszę się że udało Ci się odzyskać - piękne prace szkoda by było jak to wszystko by przepadło - pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń